2024 | 2023 | 2022 | 2021 | 2020 | 2019 | 2018 | 2017 | 2016 | 2015 | 2014 | 2013 | 2012 | 2011
Manewry w Radzyniu Podlaskim - maj
11-05-2014
W miniony weekend odbyliśmy manewry, które w całości zostały poświęcone zagadnieniu jakim są Pathfinderzy. W pierwszej części manewrów zapoznaliśmy się z teorią czyli historią Pathfinderów, sprzętem, którym się posługiwali oraz omówiliśmy pozostały sprzęt wykorzystywany przez amerykańskich spadochroniarzy w trakcie D-DAY. Następnie przeszliśmy do praktyki czyli zapoznaliśmy się z funkcjonowaniem, przygotowywaniem i rozstawianiem sprzętu. Umiejętności te miały nam się przydać w trakcie nocnych ćwiczeń.
Ćwiczenia nocne rozpoczęliśmy o godzinie 21. Działania miały być symulacją nocnego zrzutu pathfinderów, zebrania się pododdziału w ustalonym punkcie, a następnie przy pomocy posiadanego sprzętu oznaczenia strefy zrzutu (DZ - Drop Zone). "Zrzucenie" miało nastąpić w odległości 1-1,5 km od mostu na rzece Bystrzycy (czerwona kropka na mapie, miejscowość Borowe), który był naszym punktem zbornym. W wyniku urozmaicenia ćwiczeń zostaliśmy rozrzuceni w zupełnie innym miejscu i na nieco większej przestrzeni - na mapie jest to oznaczone dużym niebieskim punktem. Po godzinie od "zrzutu" udało nam się sformować grupę liczącą 4 osoby. Dwie pozostałe osoby błąkały się samotnie, gdzieś po okolicy. Pierwsza grupa posiadała Eurekę i 5 lamp więc była w stanie samodzielnie wykonać zadanie i oznaczyć strefę zrzutu. W niedługim czasie, na podstawie znaków drogowych, udało nam się zorientować w naszym położeniu i ruszyliśmy w kierunku wyznaczonego miejsca zbiórki. Po dwóch godzinach wciąż nic nie wiedzieliśmy o losie dwóch pozostałych Pathfinderów. Im bardziej zbliżaliśmy się do punktu zbiórki, tym nasze postępy były wolniejsze. Większa liczba zabudowań i ruchliwsze drogi powodowały spore opóźnienia i poszukiwanie alternatywnych dróg. Ostatecznie udało nam się dostrzec do miejsca zbiórki, w którym to czekała już na nas zaginiona dwójka. Po szybkiej wymianie doświadczeń związanych z nocną tułaczką, przystąpiliśmy do rozkładania sprzętu i zabezpieczania terenu.
Przemoczeni, wyczerpani i zziębnięci udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.